|||

Franciszkanie i ich kościół w dziejach Namysłowa #2

W roku 1525 władzę w Księstwie Wrocławskim przejęli zwolennicy nauk Marcina Lutra. Nowinki religijne dotarły również do nieodległego Namysłowa. Niedługo później franciszkanie utracili tutejszy klasztor. Pozostawiono im jednak w dożywotnie użytkowanie kościół.

Pochód reformacji

Ostatni z zakonników, zwany przez namysłowian Lorencem, zamieszkał w pobliskim szpitalu, prowadzonym przez Zakon Ducha Świętego. Następnie przeniósł się jednak do włości baronów Kotulińskich w Biestrzykowicach (do 1945 r. Eckersdorf), gdzie zmarł.

Od roku 1536 klasztor franciszkanów użytkowany był jako szpital i magazyn. Majątek konwentu przejęła zaś rada miejska. W roku 1538 przy klasztorze zamienionym na szpital wybudowano decyzją Rady browar zamkowy. Gdy w 1544 r. cesarski komisarz, opat henrykowski Wincenty, zażądał wydania klejnotów kościelnych, dowiedział się, że zostały one spieniężone. Uczyniono to, aby pokryć koszty remontu fortyfikacji nakazanego przez Sejm Śląski.

Rekatolicyzacja puka do miejskich bram

20 lutego 1654 r. do Namysłowa przybyła z inicjatywy cesarza i biskupa wrocławskiego specjalna komisja. Miała ona za zadanie przejęcie z rąk protestantów świątyń, które przed reformacją były kościołami katolickimi. W skład komisji weszli: kanonik wrocławski Krzysztof Henryk von Oberg, kapitan krajowy Kacper Bedau oraz proboszcz kościoła św. Mikołaja we Wrocławiu Jan Renerus. O godzinie 10 rano dokonano przekazania katolikom kościoła farnego i klasztornego, przy czym poświęcono je, a msze odprawiali trzej Franciszkanie. 2 lutego 1655 r. zakonnicy ci powrócili do macierzystego konwentu w Nysie.

Dawny kościół i zabudowania klasztorne na pocztówce z 1925 roku

Według protokołu wizytacyjnego z 1666 r. kościół był w złym stanie, uszkodzone były sklepienia, a z wyposażenia pozostał jedynie ołtarz. 30 grudnia 1667 r. Królewski Urząd Krajowy we Wrocławiu swoim pismem nakazał oddać Franciszkanom ich dawny klasztor wraz z kościołem.

Franciszkanie wracają do Namysłowa

Trzy lata później przybyli do Namysłowa bracia z Nysy, którzy dokonali przeglądu budynków klasztornych. 11 lutego 1675 r. w mieście pojawili się mnisi Bazyli i Norbert, którzy dokończyli prace porządkowe. 19 października 1675 r. poświęcono kościół i klasztor św. Piotrowi z Alcántary.

Prace remontowe trwały nadal, będąc kontynuowane w następstwie pożarów z 1682 i 1784 r. Wnętrze kościoła zyskało cechy barokowe, z emporami wprowadzonymi w nawę. W nawie południowej namalowano cztery freski ze scenami z życia św. Antoniego. Co ciekawe, część badaczy doszukuje się w tym dziele sztuki biograficznych scen z życia św. Bonawentury. Zagadkę rozwiązał finalnie brat Antoni Dudek, wybitny badacz dziejów swojego zakonu.

Obiad pod ostrzałem dział?

W roku 1676 zaczęto urządzać w krużgankach klasztoru Boży Grób. Od XVIII w. silnie akcentowano znaczenie Drogi Krzyżowej. Obowiązkiem namysłowskiego konwentu było posiadanie polskiego kaznodziei. W kościele Franciszkanów często dochodziło do pochówków mieszczan. Doprowadziło to do ustawicznych konfliktów z proboszczem, tracącym część zysków.

W czerwcu 1724 r. Franciszkanie na otrzymanej działce, położonej w pobliżu młyna wybudowali słodownię i browar. Z kolei w lutym 1741 r. z ustawionych na klasztornym podwórzu dział i moździerzy oddziały pruskie ostrzeliwały broniącą się na zamku austriacką załogę, dowodzoną przez generała von Götza. Prusakami dowodził marszałek polny von Schwerin, a zdaniem niektórych historyków udział w obleganiu zamku brał sam król Fryderyk II Wielki (1712-1786). Jeśli tak było, to namysłowski gwardian na pewno nie zawahał się zaprosić monarchę (do spraw religijnych mającego podejście nader swobodne) na wystawny obiad.

Źródło ilustracji: Archiwum Cyfrowe TPNiZN, Zasoby portalu Fotopolska

Loading

Podobne wpisy

Dodaj komentarz