|

Mój powrót do Namysłowa z Volkssturmem #1

Prezentujemy dziś wstęp do historii, którą poznawać będziecie razem z nami przez najbliższe tygodnie. Opowieść snuta będzie przez sędziego Wernera Partheila, mieszkającego w Namysłowie do 10 września 1945 r. Wcześniej, bo 19 stycznia 1945 r. opuścił on miasto wraz z ewakuującą się ludnością cywilną. Jak przeczytamy, nie oznaczało to dla niego oraz wielu innych końca wojennej tułaczki.

Pewnego dnia w marcu 1945 r., kiedy uciekając dotarliśmy do Schönbach [miejscowość w Saksonii – przyp. red.], wezwano mnie do ratusza. Powiedziano mi, że wszyscy mężczyźni ze Śląska, którzy podlegają Volkssturmowi, muszą tam natychmiast wrócić. Wykonałem rozkaz i 31 marca 1945 r. dotarłem do Jeleniej Góry (Hirschberg). Wraz ze współtowarzyszem drogi, zgłosiłem się tam do „Jeziora Leśnego” (Waldersee), starych miejskich koszar strzeleckich. Zostaliśmy skierowani do sali gimnastycznej przy szkółce wspinaczkowej, gdzie zostaliśmy zakwaterowani. Oficer Volkssturmu, prawdopodobnie dowódca batalionu, dokonał pobieżnych oględzin. Zostaliśmy zakwalifikowani jako zdolni do noszenia broni i podzieleni na różne grupy w zależności od wieku.

Koszary „Waldensee” w Jeleniej Górze – pocztówka wysłana w 1903 r. przez odbywającego w nich służbę rekruta z wielkopolskiego Koźmina (Fotopolska)

Zaraz po Wielkanocy przeniesiono nas do nowych koszar i dano kilka sztuk umundurowania, ale bez broni. Powiedziano nam, że przez dwa tygodnie będziemy szkolić się w Jeleniej Górze, a następnie zostaniemy wysłani do służby w Wehrmachcie. Następnego dnia (5 kwietnia) odbył się trening ostrego strzelania z karabinków w Lasku Myśliwskim [pod Zgorzelcem] (Jägerwäldchen).

6 kwietnia otrzymaliśmy rozkaz wymarszu do Volkssturmu do Kamionek (Steinkunzendorf). W niedzielę 8 kwietnia zgłosiliśmy się do biura Volkssturmu, gdzie spotkaliśmy się z Kreisleiterem (dowódca NSDAP na danym okręgu) Fischerem i Kreisoberinspektorem (nadinspektor NSDAP na danym okręgu) Kruppke. Sam namysłowski Volkssturm znajdował się w Pieszycach (Peterswaldau), najdłuższej ulicznej wiosce ciągnącej się od Gór Sowich, aż do równiny w Dzierżoniowie (Reichenbach). Po przydzieleniu nam pokoju udaliśmy się do Niederdorfu [miasteczko w Saksonii] do doktora Brandta i Karla Jäschke (mistrza garncarskiego). Dr Brandt natychmiast zapisał nas wszystkich jako zdolnych do służby w Volkssturmie. Następnie, w Mitteldorf [j. w., dzielnica Stollbergu w Rudawach], musieliśmy się przedstawić naszemu dowódcy kompanii Kaczmarzykowi (leśniczemu). Namysłowski Volkssturm składał się z trzech kompanii, z których jedna znajdowała się w Olesznej (Langenöls), budując okipy blisko linii frontu.

Oleszna na widokówce z przełomu XIX i XX wieku – wysłanej 9 czerwca 1900 r. (Fotopolska)

Już drugiego dnia zostaliśmy ubrani przez majstra wulkanizatora Piontka w sklepie z odzieżą. Otrzymaliśmy czeskie mundury, abyśmy mogli odróżnić się od aktywnego Volkssturmu. Pomarańczowo-żółty mundur nie pasował mi i dostałem szare bryczesy i zieloną kurtkę policyjną.

W Mitteldorf pracował mistrz krawiecki Drobek i szewc z Zielonego Dębu (Grüneiche). Zbrojownię prowadzili mistrz ślusarski Wende i mistrz mechaniczny Rokitta. „Rolnikiem” odpowiedzialnym za hodowlę bydła był prawdopodobnie pan von Willert z Kamiennej (Giesdorf). Dowódcę okręgu Fischera rzadko można było spotkać, zawsze był w drodze swoim starym samochodem osobowym; jego adiutantem był ostatni Bannführer Hitlerjugend z Namysłowa”.

Werner Partheil, Der Marsch des Volkssturms Namslau,

CIĄG DALSZY NASTĄPI… Część druga relacji

Tekst: Werner Partheil, Der Marsch des Volkssturms Namslau, [w:] http://www.namslau-schlesien.de/flucht-und-vertreibung-aus-der-heimat/?fbclid=IwAR1tkZgrGSzsQd3zDoSaXtSkY-N6ngekTFXABgVa9snno4c12WRoeNZnt3I, [dostęp: 26 III 2023 r.].

Tłumaczenie z języka niemieckiego: Monika Mikołajczyk, Redakcja: Mateusz Magda

Źródła ilustracji: Archiwum Cyfrowe TPNiZN, Zasoby portalu Fotopolska.

Loading

Podobne wpisy

Dodaj komentarz