„Namysłowski” fragment dziejów Zakonu Krzyżackiego
W przeciągu niemal osiemsetletniej obecności Ziemi Namysłowskiej w zachowanych źródłach historycznych od samego początku ważną rolę odgrywali zakonnicy. Należeli oni do różnych klasztorów, wypełniali rozmaite zadania, przewijali się przez karty historii w różnych okresach dziejowych, ale ślady ich obecności są widoczne w Namysłowie po dzień dzisiejszy. Pierwszym z prezentowanych czytelnikom zakonów będą przedstawiciele Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, czyli popularni Krzyżacy.
Rycerze w habitach
Istniejący do dziś Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego swoją genezą sięga I połowy XII w. Bezpośrednio wywodzi się on z założonego w Jerozolimie podległego joannitom przytułku (hospicjum) dla pielgrzymów pochodzących z Niemiec. Po zajęciu Jerozolimy przez Saladyna w 1187 r. przytułek przeniesiono do Akki. W czasie wyprawy krzyżowej, podjętej przez cesarza Henryka VI Hohenstaufa (1165-1197), możnowładcy niemieccy przekształcili częściowo zakon szpitalny w zakon rycerski, posługujący się zarówno regułą templariuszy (jako zakon rycerski), jak i joannitów (w kwestii szpitalnictwa).
Konrad, czy Henryk?
W polskiej historiografii zatarł się pogląd, że najważniejszym „dziełem” księcia Konrada I Mazowieckiego (1187/1188 – 1247) było sprowadzenie w roku 1226 do Polski krzyżaków, którzy po przejęciu z jego nadania Ziemi Chełmińskiej rozpoczęli ekspansję w Prusach, a w następnym stuleciu stali się śmiertelnym wrogiem odradzającego się Królestwa Polskiego. Ta obecna od lat w podręcznikach szkolnych informacja jest jawną nieścisłością. Rycerzy zakonnych zaprosił na Śląsk już kilka lat wcześniej książę Henryk I Brodaty (1165/1170-1238), nadając im w 1222 r. wieś Lasoucici kilkanaście kilometrów od Namysłowa. Do tego zapisu dołączył w 1233 r. kolejną osadę zwaną Bandlouici. Co ciekawe pozostałym w Ziemi Świętej zakonnikom zabroniono przyjmowania jakichkolwiek lenn w roku 1220.
Konrada Mazowieckiego uznaje się za „sprawcę” sprowadzenia krzyżaków na ziemie polskie. Tymczasem kilka lat wcześniej uczynił to jego kuzyn, Henryk I Brodaty
Namysłów trafia na karty historii
Na 19 czerwca 1233 r. datowana jest pierwsza pewna historycznie wzmianka o Namysłowie. Związana jest ona bezpośrednio z Zakonem Krzyżackim. Tego dnia bowiem mistrz krajowy w Prusach (poprzednik powstałego w 1324 r. urzędu wielkiego mistrza) Hermann von Balk (zm. 1239) powierzył we Wrocławiu urząd sołtysa Lassusino (pisownia inna niż w 1222 r.) i Bandlouici książęcemu kapelanowi Egidiusowi z Namysłowa. Księdzu nakazano jednocześnie sprowadzenie na ten obszar kolonistów z Niemiec lub Walonów (francuskojęzyczni mieszkańcy współczesnej Belgii).
Dzięki temu zapisowi możemy uważać rok 1233 za początek kolonizacji Ziemi Namysłowskiej przez osadników z Zachodniej Europy. Krzyżacy mogli brać bezpośredni udział w akcji kolonizacyjnej, wykorzystując swoje wpływy oraz powiązania rodzinne w Niemczech. Sołtys Egidius otrzymał nieliche uposażenie! Jego własnością miało być 20% gruntów ornych, zwolniono go od czynszu i dziesięciny, pobierał też 1/3 dochodu z opłat sądowych oraz posiadał prawo do założenia wolnych od opłat młynów, tawern i stawów rybnych.
Taka zamiana…
Niemieccy zakonnicy nie zagrzali jednak długo miejsca w okolicach Namysłowa. Już 14 marca 1249 r. wicemistrz krajowy Henryk von Hohenstein dokonał z biskupem wrocławskim Tomaszem I (zm. 1268) wymiany ziem za Namysłowem na dobra w pobliżu Wrocławia. To „ultra Namislov” składało się według treści dokumentu z dwóch wsi lokacyjnych – Crisownich (Villa Cruciferorum) oraz Sadogora (Sadagora). Wspomniane miejscowości powstały na bazie przedlokacyjnego Lasoucici, a dziś zwą się Krzyżowniki i Sadogóra. Dokument traktuje również o istnieniu osady Scorosovo (Skoroszów), której lokacja na prawie niemieckim nastąpiła ostatecznie jeszcze w XIII w. We włościach zakonnych leżał również dzierżawiony przez niejakiego Szymona młyn zbożowy na rzece Studnicy.
Z kolei Bandlouici powróciło do rąk książąt wrocławskich i jako Bandloeuci zostało nadane 1 czerwca 1251 r. biskupowi Tomaszowi przez Henryka III Białego (1227/1230-1266). Była to nagroda za wsparcie księcia sumą 40 grzywien srebra.
Powrót po latach
Po likwidacji struktur Zakonu Krzyżackiego w Prusach na mocy traktatu krakowskiego z 1525 r., pozostała poza tą krainą wspólnota zachowała ciągłość i funkcjonowała nadal, zyskując wsparcie cesarzy z dynastii Habsburgów. Dzięki temu Krzyżacy niezamierzenie ponownie wkroczyli do lokalnej historii w 1703 r. Wówczas cesarz Leopold I (1640-1705) przekazał im właśnie zakupiony od Rady Miejskiej Wrocławia zamek namysłowski wraz z lennem w postaci sześciu wsi. Były to Głuszyna, Józefków, Polkowskie, Smarchowice Śląskie, Stare Miasto i Woskowice Górne. Zakonnicy utworzyli w Namysłowie komandorię, zajmującą się administrowaniem otrzymanymi wówczas dobrami.
Historia skrywana w archiwach
Ostateczny kres obecności krzyżaków w tych okolicach przyniosła sekularyzacja większości zakonów (poza prowadzącymi szkoły i szpitale – bonifratrami, elżbietankami i urszulankami), jaka miała miejsce w Królestwie Prusa na początku XIX stulecia. Ostatecznie krzyżacy opuścili Namysłów w roku 1810, ale wiedzę o nich skrywają wiedeńskie archiwa zakonu.
Źródła ilustracji: Archiwum Cyfrowe TPNiZN, Zasoby portali Wikimedia Commons oraz Turystyka-namyslow.pl.
Literatura: 1. M. Goliński, E. Kościk, J. Kęsik, Namysłów. Z dziejów miasta i okolic, Namysłów 2006.; 2. H. E. Mayer, Historia wypraw krzyżowych, Kraków 2006.; 3. R. Michałowski, Historia powszechna. Średniowiecze, Warszawa 2009.