|||

Krakowska 17 – czy aby na pewno „Burmistrzówka”?

Urokliwa kamieniczka przy ulicy Krakowskiej 17 określana jest jako „Burmistrzówka”, chociaż być może namysłowscy włodarze wcale w niej nie mieszkali.

Nieopodal Bramy Krakowskiej znajduje się zabytkowa kamienica. Często nazywa się ją „Burmistrzówką”. Pochodzenie tej nazwy wiąże się z pogłoską, jakoby w dawnych czasach budynek oznaczony numerem 17 stanowił mieszkanie burmistrzów Namysłowa. Po wybraniu na to stanowisko przenosić mieli się oni z dotychczasowego lokum do służbowej kamieniczki.

Kamieniczka na fotografiach z roku 1957 (zabytek.pl).

Niebezpieczne sąsiedztwo

Ten powstały na przełomie w XVIII wieku obiekt znajduje się w bezpośrednim sąsiedztwie murów miejskich. Czyniło go to narażonym na zagrożenie w wypadku oblężenia Namysłowa. Wydaje się więc, że domniemanie ma w tym wypadku niewiele wspólnego z prawdą. Tak ważna osoba jak burmistrz nie wybrałaby na miejsce zamieszkania budynku położonego w sąsiedztwie murów miejskich. Funkcja budynku przy ul. Krakowskiej była więc inna.

Kamieniczka przy Krakowskiej 17 fragmentarycznie bywała przedstawiana na pocztówkach, których główną bohaterką była Brama Krakowska.

Najprawdopodobniej znajdował się tutaj zajazd, a część budynku pełniła rolę militarną. We swojej wschodniej części jest bowiem dobudowany do średniowiecznej baszty obronnej. Pełniący służbę na wałach mogli po zakończeniu swojej warty zejść przez łącznik do karczmy i przed udaniem się na spoczynek posilić się i przy świetnym namysłowskim piwie pogawędzić ze znajomymi.

Architektura budynku

Przejdę teraz do opisu samej budowli. Obecną kamienicę przy Krakowskiej 17 wybudowano w XVIII wieku. Jest ona budynkiem piętrowym, a z murami miejskimi łączy ją o kondygnację wyższe skrzydło poprzeczne. Korpus główny usytuowany jest szczytowo, posiada zaokrąglone narożniki, a od strony zachodniej znajduje się również sięgająca powyżej podłogi na pierwszym piętrze przypora. Główna elewacja jest czteroosiowa, z przekształconym po latach przyziemiem. Okna zdobią listwowe, uszate obramienia. W półszczycie zastosowano okienka kuliste. Dachy pokrywające cały obiekt są konstrukcji naczółkowej.

Widok na elewację południową – przy kamieniczce zachował się kamienny słupek.

W przyziemiu skrzydła bocznego znajduje się przejście uliczne, przez które prowadzi ulica Forteczna. Tuż przy przejściu umieszczono wejście do kamienicy. O ścianę w narożniku południowo-wschodnim oparty jest kamienny słupek. Jest to zapewne pozostałość po czasach, w których w budynku funkcjonował zajazd. Do takiego słupa można było przywiązać konia, który w ten sposób zaparkowany czekał na swojego właściciela. Podczas ostatniej renowacji w najwyższych kondygnacjach zastosowano drewniane pokrycie elewacji, imitujące ścianę o konstrukcji szachulcowej.

Jeśli nie „Burmistrzówka”, to może „Katówka”?

Burmistrzowskiej rezydencji należałoby szukać raczej bliżej rynku. Do ich dyspozycji mogły być również oddawane stosowne pomieszczenia wewnątrz ratusza. W pobliżu murów rezydowali jednak urzędnicy miejscy innego rodzaju. Byli to kaci, oprócz wykonywania wyroków sądowych, zajmujący się również m. in. wyłapywaniem zbiegłych i bezpańskich zwierząt, prowadzeniem domów publicznych, a także świadczeniem drobnych usług medycznych. Być może „Burmistrzówkę” powinniśmy więc określać „Katówką”? Tego typu zabytek, pełniący aktualnie funkcję muzealną, można zobaczyć m. in. w Koszalinie, Kowarach oraz Paczkowie.

Dom Kata w Paczkowie – obecnie Centrum Informacji Turystycznej (Fotopolska.eu).

Jeśli nie Napoleon, to może jego brat?

Z „Burmistrzówką” wiąże się jeszcze jedna, krążąca po naszym mieście legenda. Według niej, w 1812 roku, podczas odwrotu „Wielkiej Armii” z Imperium Rosyjskiego, przenocować miał w niej Napoleon Bonaparte (1769-1821). O ile pogłoskę tę można łatwo zdementować, miejsca pobytu cesarza Francuzów znane są bowiem co do dnia, to wykluczyć nie można tego, że w Namysłowie przebywał inny Bonaparte. Mowa tu o młodszym bracie Napoleona, Hieronimie (1784-1860). W latach 1806-1807 dowodził on walczącym przeciwko Prusakom korpusem, który zajął Śląsk i przez długi czas okupował tę prowincję. Po zajęciu Namysłowa mógł on zatrzymać się w jednym z miejskich zajazdów, na przykład w bohaterce dzisiejszego artykułu.

Napoleon Bonaparte nigdy nie gościł w Namysłowie. W wypadku jego brata Hieronima takiej ewentualności nie należy wykluczyć.

Źródła ilustracji: 1. Archiwum Cyfrowe TPNiZN, 2. Fotografie autorstwa Romana Szołdry (www.turystyka-namyslow.pl), 3. Zasoby portali: zabytek.pl (prowadzony przez Narodowy Instytut Dziedzictwa), Wikimedia Commons oraz Fotopolska.

Loading

Podobne wpisy

Dodaj komentarz