Zespół pałacowo-folwarczny w Gręboszowie
Położony w gminie Domaszowice Gręboszów to jedna z miejscowości powiatu namysłowskiego, które dawniej cieszyły się sporą popularnością. Tutejszy pałac odwiedzany był z pewnością przez licznych arystokratów i przemysłowców, którzy goszczeni byli przez możny ród Henckel von Donnersmarcków.
Najbardziej znanymi rodzinami, do których należał niegdyś Gręboszów, z pewnością są dwa rody. Pierwszy z nich to von Prittwitz und Gaffron, zaś nazwisko drugiego to Henckel von Donnersmarck.
Saga rodu Prittwitz und Gaffron
Stary rycerski ród Pretwiczów-Gawronów odgrywał niegdyś znaczną rolę w życiu politycznym. Bernard Pretwicz (1500-1563) był bohaterem polskich walk z Tatarami, a ulica jego imienia znajduje się m. in. we Wrocławiu (przebiega przez osiedla Dworek, Gajowice i Południe). Jakub Pretwicz (1546-1613) był z kolei wojewodą podolskim. W nieznanym momencie XVIII stulecia Pretwicze-Gawronowie stali się właścicielami Gręboszowa. W roku 1782 Jan Maurycy von Prittwitz und Gaffron wybudował pałac, mający odtąd stanowić rezydencję tutejszych magnatów.
Jan Maurycy zmarł siedem lat później (w 1789), a jego włości (w tym Gręboszów) odziedziczyła jedyna córka, Joanna Eleonora. Nie chcąc pozostawać dłużej panną, w roku 1790 poślubiła hrabiego Gustawa Adolfa Henckel von Donnersmarck. Od tego momentu, aż po rok 1945 historia Gręboszowa będzie nierozerwalnie złączona z tym pochodzącym ze słowackiego Spiszu rodem, który na Górnym Śląsku zyskał niewątpliwą sławę potentata gospodarczego.
Bohaterska śmierć hrabiego
Ponieważ w roku 1806 Prusy wypowiedziały wojnę napoleońskiej Francji, również właściciel Gręboszowa wyruszył na front. Gustaw Adolf służył w armii króla Fryderyka Wilhelma III jako dowódca dywizji piechoty. W roku 1813 został z kolei dowódcą jednostki kawaleryjskiej. Walcząc na jej czele poległ 10 listopada 1813 r. w bitwie z Francuzami pod murami obleganego Głogowa. Godnym uwagi jest to, że otrzymać miał wówczas aż szesnaście pchnięć bagnetem oraz dwa postrzały. Jego ciało sprowadziła do Gręboszowa córka Loretta. 6 grudnia 1813 r. miał miejsce uroczysty pogrzeb hrabiego. Jego okazały, żeliwny nagrobek można do dziś podziwiać na tamtejszym cmentarzu przykościelnym.
Po pałacu pozostały wspomnienia i… podziemia
Pałac wybudowany przez Jana Maurycego Prittwitza doczekał się przebudowy w latach 1903-1904. Miało to miejsce za rządów hrabiego Jana Edgara Henckel von Donnersmarck (prawnuka Gustawa Adolfa). Ostatnim właścicielem majątku był hrabia Jerzy Henckel von Donnersmarck, który zmarł w 1973 r. Teoretyczne prawa do dóbr gręboszowskich ma obecnie jego syn Piotr, urodzony w 1933 r.
Hencklom udało się uciec przed wkraczającymi na Śląsk Rosjanami. Wieś została zajęta 21 stycznia 1945 r., a niedługo potem zaprószony przez czerwonoarmistów ogień strawił hrabiowską rezydencję. Jej ruiny rozebrano w latach 1948-49, śladowo zachowały się fundamenty i elementy pałacowych piwnic.
Szukasz zabytków? Odwiedź Gręboszów
Jako elementy dawnego założenia pałacowego zachowały się zabytkowe bramy, prowadzące na teren posiadłości, a także budynek spichlerza z 1827 r. Budowniczym spichlerza był mistrz murarski Kricke. Za spichlerzem znajduje się dawna gorzelnia, produkująca alkohol na użytek mieszkańców majątku. Warto wspomnieć także o stojącej naprzeciwko kościoła kordegardzie, czyli pałacowej wartowni. Pochodzący z 1893 r., budynek ozdobiony jest kartuszem herbowym.
Pałac w Gręboszowie jest bohaterem 6 odcinka naszego programu „Kiedyś tu było…”
Autorzy fotografii: Mateusz Magda, Roman Szołdra (http://turystyka-namyslow.pl/05-trasa-brazowa/)
Źródło ilustracji: Archiwum Cyfrowe TPNiZN