Vergangenheit – Przeszłość #2
20 lipca 1944 r. Karl Christian von Loesch zdeponował w pałacu w Woskowicach Małych (do 1945 r. Lorzendorf) dokumenty, stanowiące część archiwum niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nie wiemy tego, na ile była to prywatna inicjatywa arystokraty, rozkaz jego bezpośredniego przełożonego – ministra Joachima von Ribbentropa, czy też polecenie wydane przez spiskujące przeciwko Adolfowi Hitlerowi koła opozycyjne, których członkiem von Loesch stał się w pewnym momencie.
Co jeszcze wydarzyło się 20 lipca 1944 roku?
Tego samego dnia w kwaterze głównej Hitlera w Wilczym Szańcu (Wolfsschanze) doszło do nieudanego zamachu na Führera. W roli „zbrojnego ramienia” spiskowców wystąpił inwalida wojenny, 37-letni pułkownik Claus von Stauffenberg. To właśnie on podłożył bombę w bunkrze, w którym odbywała się odprawa Hitlera z oficerami. W wyniku wybuchu zginęły 4 osoby, a 8 (w tym nazistowski przywódca) odniosło rany.
Od lewej: 1. Claus von Stauffenberg; 2. Przybycie Adolfa Hitlera do Wilczego Szańca 15 lipca 1944 r. (w jasnym mundurze von Stauffenberg); 3. Berliński pomnik upamiętniający piątkę spiskowców rozstrzelanych spiskowców.
Jaki los spotkał spiskowców?
Jeszcze tego samego dnia czterech uczestników sprzysiężenia (w tym von Stauffenberga) aresztowano, a następnie 21 lipca rozstrzelano. Piątą ofiarą był generał Ludwig Beck, zastrzelony po nieudanych próbach samobójczych. Ostatecznie, w ciągu kilku kolejnych miesięcy za prawdziwy lub wydumany udział w spisku śmierć poniosło ponad 200 osób, w tym trzech feldmarszałków – Erich von Witlzeben (powieszony 8 sierpnia), Günther von Kluge (zamordowany lub zmuszony do samobójstwa 19 sierpnia) oraz słynny „Lis Pustyni”, Erwin Rommel (zmuszony do samobójstwa 14 października).
Trzech niemieckich feldmarszałków straciło życie w związku z wysunięciem zarzutów o związki ze spiskiem, przeprowadzonym 20 lipca 1944 r. Od lewej: von Witzleben, von Kluge i Rommel.
Czy von Loesch uniknął podejrzeń?
Podejrzeń co do swojego udziału w spisku nie uniknął również Karl Christian von Loesch. Po swoim powrocie do Berlina został on aresztowany przez gestapo, a następnie przewieziony na zamek Hagenberg w Górnej Austrii. Przesłuchania nie przyniosły jednak śledczym przesłanek do tego, aby uznać profesora za uczestnika spisku. Chroniło go oczywiście to, że w dniu zamachu wykonywał czynności służbowe. Swoją rolę odegrało też wstawiennictwo spowinowaconego z arystokratą feldmarszałka Ericha von Mansteina, pozostającego poza podejrzeniami (jak sam powiedział „Pruscy feldmarszałkowie nie buntują się”. Zadziwiająca lojalność wobec Hitlera, który w końcu marca 1944 r. „de facto” przeniósł von Mansteina na emeryturę). Pogorszył się też stan zdrowia 64-letniego von Loescha, w związku z czym gestapo podjęło decyzję o pozostawieniu go na wolności. Najbliższe miesiące spędził on na terenie dzisiejszej Austrii, realizując na miejscu kolejne polecenia swoich przełożonych.
Co działo się wówczas z woskowickim depozytem?
W październiku 1944 r. zbiory berlińskich kolekcjonerów , a także archiwa Ministerstwa Spraw Zagranicznych przewiezione zostały na zachód, do położonych nieopodal Polkowic Gaworzyc (do 1945 r. Oberquell). Gdy w styczniu 1945 r. na Dolny Śląsk wkroczyła Armia Czerwona zapadła decyzja o ich dalszej ewakuacji, tym razem w znacznie bezpieczniejsze zdaniem nazistów górskie rejony Harzu.
Jakie były dalsze losy dokumentów?
W jakiej roli powrócił do Marburga von Loesch? Czy realizował on wytyczne ministerstwa, wykonywał plany spiskowców, czy też działał na własną rękę? Odpowiedzi na te pytania poznacie w kolejnych odcinkach serii „Vergangenheit – Przeszłość”.
Źródło ilustracji: Archiwum Cyfrowe TPNiZN, Wikimedia Commons
Następny: Vergangenheit- Przeszłość #3