W sobotni poranek powracamy do lektury wspomnień, które pozostawił po sobie namysłowski nauczyciel Konrad Günzel. Był on jednym z założycieli powstałego w 1956 r. Namslauer Heimatfreunde, stowarzyszenia zrzeszającego dawnych mieszkańców Ziemi Namysłowskiej. Jego artykuł, zatytułowany „Advent und Weihnachten in unserer katholischen Kirchengemeinde„, czyli „Adwent i Boże Narodzenie w naszej katolickiej parafii„, opublikowany został na łamach najnowszego numeru „Namslauer Heimatruf” – organu prasowego w/w organizacji.
Jako, że poprzedni tekst zakończył się w połowie opowieści o Mikołajkach, to dziś prezentujemy opis tego uwielbianego przez dzieci dnia w całości:
6 grudnia przypada dzień świętego Mikołaja. Na Śląsku często nazywano go “Knecht Rupprecht”, “Der beese Nickel” lub “Derr ahle Juseff”. Dźwiękiem dzwonka oznajmiał on swoje przybycie w towarzystwie sługi Rupprechta. Ten ostatni pomagał mu roznosić po domach wszystkie liczne prezenty, które św. Mikołaj przyniósł grzecznym dzieciom.
Święty Mikołaj nie jest straszydłem, które dręczy i przeraża dzieci. Nie jest też błaznem który robi różne żarty i kawały. Nie zasługuje też na miano Gwiazdora1 . Nie, taka nazwa nigdy nie istniała. Nazwę tę wymyślili ludzie niewierzący, aby przegnać czcigodną postać św. Mikołaja z serc dzieci. Nie [powiodło się to – przyp. red.], ponieważ „Święty człowiek” wchodzi do naszych domostw jako przyjaciel i dobroczyńca dzieci (jest także patronem żeglarzy, marynarzy, tkaczy, osadników i młynarzy).
Zapewne wypomina wszystkim ich przewiny, które zanotował w dużej księdze. Sprawdza również osiągnięcia dzieci. Ale jest bardzo kochający i pobłażliwy, tylko nicponie dostają od niego rózgę. Na koniec rozdaje wszelkiego rodzaju pyszne prezenty: jabłka, orzechy, czekoladę, słodycze, pierniki, zabawki i inne. Wówczas nastaje wielka radość wokół i wszyscy wdzięcznie śpiewają znaną „Piosenkę o św. Mikołaju.” Święty Mikołaj często przynosił też listę życzeń Dzieciątku Jezus. Taka lista życzeń, która, dla bezpieczeństwa była skierowana tylko do rodziców, znalazła się w śląskim podręczniku do czytania dla klasy trzeciej:
Święty Mikołaj w towarzystwie Knechta Rupprechta (na niektórych obszarach niemieckojęzycznych określanego Krampusem).
Heinrich Seidel
Mały łakomczuch
1. Chciałbym mieć konia na biegunach, fortecę i żołnierzy i zbroję i miecz jakie miewali rycerze. Poproszę o trzy książeczki z bajkami i farby do malowania, Domino, zabawę w strzyżenie, teatr kukiełkowy, nawet nowy trzonek do pędzla, nie zapominaj, kochany tato!
2. Namiot i sześć armat i nowy samochód, i uprząż z dzwoneczkami, do zabawy na koniu. Brakuje mi – jak z pewnością wiesz – nowych sanek, i chciałbym też szczególnie poprosić o łyżwy. Białe zwierzątka z drewna i kolorowe z kartonu, oraz dumny hełm z piórami i folder z porostami!
3. Także taką wielką choinkę, na której zabłyśnie sto lampek, z marcepanem i watą cukrową oraz czekoladowymi wieńcami. Ale jeśli sądzicie, że jest tego za wiele i chcecie coś odrzucić, więc drewniany trzonek do pędzelka i folder mógłbym porzucić!
4. Kiedy Hans tak mówił, widać było uśmiech na twarzach rodziców. – Mały łakomczuchu, cóż poczniesz z tymi wszystkimi rzeczami? Kto ma tak wiele życzeń – powiada ojciec – nie dostanie nawet 1/8. Dostanie wielkie nic w potrójnym pudełku.
K. Günzel, Advent und Weihnachten in unserer katholischen Kirchengemeinde, [w:] Namslauer Heimatruf, nr 255, Dezember 2022, s. 38-40.
1 Gwiazdor – postać przynoszącą dzieciom prezenty gwiazdkowe określa się tym mianem głównie w dawnym Zaborze Pruskim (zwłaszcza w okolicach Poznania). Badania z obszaru powiatu namysłowskiego wykazują współistnienie pojęć Gwiazdora (nietypowo na Dolnym Śląsku, być może zwyczaj przybył z kępińskiego) i Gwiazdki (spotykanego obecnie głównie w rejonie Kielc, Sandomierza i Lublina). Było to typowe dla obszarów zasiedlonych po 1945 r. przez przybyszów z różnych stron dawnej II RP. Dla obszaru Górnego Śląska charakterystyczna jest tradycja przynoszącego prezenty Dzieciątka, Śląsk Cieszyński i okolice Krakowa preferują Aniołka.
Tłumaczenie z języka niemieckiego: Monika Mikołajczyk
Pozdrowienia od Krampusa – rogaty stwór wywodził się z folkloru Austrii i Bawarii. Towarzyszył świętemu Mikołajowi, a jego zadaniem było karcenie niegrzecznych dzieci.
We współpracy z Namysłowskim Ośrodkiem Kultury zorganizowaliśmy kolejny spacer miejski. Odbył się on pod hasłem „Namysłów z dreszczykiem. Gdy zapadnie mrok, na wycieczkę kieruj krok”.
W ciągu tygodnia odbyły się dwa spotkania z cyklu „Historie Małych Ojczyzn”. W sobotę gościliśmy w Smogorzowie, z kolei dziś spotkaliśmy się z mieszkańcami Namysłowa.
Zakończenie II wojny światowej przyniosło organizacjom społecznym i politycznym, których działacze przetrwali lata okupacji, nadzieję na wznowienie działalności w nowej, powojennej rzeczywistości. Jedną z takich organizacji było Stronnictwo Demokratyczne, założona 15 kwietnia 1939 r. partia polityczna o profilu centrowym.