Niemal dokładnie 77 lat temu, 30 kwietnia 1945 r., przybyła do Namysłowa tzw. „Grupa Operacyjna”, zorganizowana w Trzebnicy, a kierowana przez pochodzącego z Sandomierza Tomasza Nowackiego.
„Jedna jaskółka wiosny nie czyni” mówi nam staropolskie przysłowie. A trzy jaskółki? W naszym kraju gniazdują bowiem trzy przedstawicielki tej ptasiej rodziny – dymówka, oknówka i brzegówka.
Bohater dzisiejszego odcinka wielkością dorównuje wróblowi. Śmiało może się z nim mierzyć również pod względem ruchliwości, zazwyczaj obserwujemy go gdy biega po pniach drzew, wykuwając ukryte w szczelinach owady lub na ziemi, kiedy rozbija orzeszki i nasiona.
Prezentowaliśmy już Wam sylwetki czterech sów, żyjących obecnie lub w przeszłości na obszarze naszej „Małej Ojczyzny”. Pora na kolejną przedstawicielkę tego pasjonującego człowieka od tysięcy lat ptasiego rzędu. Dzisiejszą bohaterką jest sóweczka.
Prezentujemy kolejną część tłumaczenia artykułu prasowego „Zum 400 jährigen Jubiläum der Pfarrkirche in Namslau”, który w 1893 r. w dwóch częściach opublikowany został na łamach czasopisma „Schlesisches Pastoralblatt”.
W latach 1946-1949 na namysłowskim zamku funkcjonowała Składnica Muzealna Ministerstwa Kultury i Sztuki. Była to jedna z 13 placówek tego typu, utworzonych na Dolnym Śląsku przez Witolda Kierzkowskiego oraz Stefana Styczyńskiego.
W roku 1945 do okazałych willi przy ulicy Parkowej (wówczas Józefa Poniatowskiego) wprowadzili się nowi lokatorzy, przedstawiciele tworzącej się polskiej administracji.