W sobotni wieczór zapraszamy do lektury piątej i ostatniej części artykułu pt. Reformacja i kontrreformacja w powiecie namysłowskim„, który na naszej stronie internetowej prezentujemy w tłumaczeniu Moniki Mikołajczyk. Autorem oryginalnej treści był ewangelicki pastor Rudolf Zeller, związany silnie z Ziemią Namysłowską. W latach 1905-1936 był on bowiem proboszczem parafii Ewangelickiego Kościoła Unii Staropruskiej w Kowalowicach.
Tym razem zapoznamy się z wydarzeniami, do jakich doszło w konsekwencji zawarcia ugody w Altranstädt. W roli obrońcy protestantów, żyjących na terenach znajdujących się pod władzą Habsburgów, wystąpił wówczas szwedzki król Karol XII. Warto zauważyć, że ten utalentowany dowódca wojskowy jednocześnie toczył wtedy wojnę, w której jego przeciwnikami były Rzeczpospolita Obojga Narodów, Rosja, Saksonia i Dania.
Ugoda w Altranstädt
„Warto jeszcze wspomnieć , że ugoda altransztadzka [Było to porozumienie podpisane 1 września 1707 roku w pałacu w Altranstädt (Saksonia), pomiędzy protestanckim monarchą Szwecji, Karolem XII, a katolickim władcą , cesarzem Józefem I Habsburgiem .To porozumienie zobowiązywało cesarza do przywrócenia 121 kościołów śląskiej wspólnocie protestanckiej. Zabraniało również powierzania opieki nad sierotami ewangelickimi katolikom, gwarantowało ewangelikom prawo do organizowania prywatnych ceremonii religijnych w domach, swobodę kształcenia dzieci w szkołach ewangelickich oraz możliwość przeprowadzania obrzędów religijnych , takich jak chrzty , śluby czy pogrzeby – przyp. MM], która stopniowo przywracała nam utracone po roku 1675 [wygaśnięcie Piastów, protestanckich książąt, którzy panowali do tej pory w Brzegu, Legnicy i Wołowie – przyp. red.] kościoły księstw legnickiego , brzeskiego , wołowskiego, oleśnickiego i ziębickiego, a także [zezwalała na budowę] sześciu kościołów łaski, nie przyniosła jednak żadnej ulgi dla okręgu namysłowskiego , chociaż kościoły ze Strzelec i Gręboszowa powinny były być zwrócone jako kościoły patronackie Wrocławia, na mocy tejże umowy.”
Po lewej: kościół Narodzenia NMP i św. Marcina w Strzelcach (fot. Roman Szołdra). Po prawej: Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej, przeniesiony w latach 60. XX wieku do Muzeum Śląska Opolskiego w Opolu-Bierkowicach (Fotopolska).
Wspomnienia pastora Namslera
„Prawdopodobnie właściciele Woskowic Małych i Bukowy Śląskiej , katoliccy Frankenbergowie , którzy posiadali dwie części większej ze wsi [prawdopodobnie mowa o Woskowicach Małych i Woskowicach Górnych – przyp. red.], wykorzystali tu swoje wpływy. Należy również wspomnieć o coraz większej nietolerancji katolickiego ludu [wobec protestantów]. Do dziś katolik uważa, że może sobie na wszystko pozwolić i zawsze czuje się poszkodowany. Ale gdy to protestant ośmiela się przeciwstawić jawnej niesprawiedliwości , katolicki lud się burzy i zaczyna się nagonka, także osoby postronne zawsze postrzegają ewangelików jako zakłócaczy spokoju. Przykład z tamtych czasów: Johann Christian Namsler, syn burmistrza z Kępna [pastor w Kowalowicach w 1766, potem w latach 1766-71 duchowny gminy polskiej w Namysłowie – przyp. red.] opowiadał, że w czasie studiów został oskarżony przez swojego katolickiego chrzestnego o bluźnierstwo wobec Matki Boskiej. Został oskarżony i przetrzymywany przez rok w więzieniu . Ponieważ nie można było go zmusić do przejścia na katolicyzm , zamierzano mu wyrwać język przez szyję. Jednak nawet na miejscu egzekucji pozostał nieugięty. Wówczas jego oskarżyciel wycofał się i oświadczył, że wymyślił te oskarżenia, ponieważ nie mógł znieść myśli, że utalentowany młody człowiek miałby służyć kościołowi ewangelickiemu. O żadnej karze dla tego nikczemnego człowieka nie ma żadnych wieści„.
Podczas pobytu w Namysłowie pastor Namsler pełnił posługę właśnie tutaj – w domu modlitwy, który istniał w latach 1754-1789 na miejscu obecnej Izby Regionalnej (ul. Szkolna 2).
Los się musi odmienić
„Dopiero po przejęciu Śląska przez Fryderyka Wielkiego [władca Prus w latach 1740-1786, wychowany w duchu protestanckim, w dorosłym życiu nie przejawiał aktywności religijnej. Śląsk zdobył na Habsburgach w efekcie trzech wojen śląskich, toczonych z przerwami w latach 1740-1763 – przyp. red.] w okręgu namysłowskim powstały cztery kościoły [protestanckie ]. W Namysłowie rada i mieszkańcy wybudowali dom modlitwy w jednej z pierzei rynku [tu pastor Zeller był nieprecyzyjny. Dom modlitwy powstał przy ulicy prowadzącej do południowo-zachodniego narożnika rynku – przyp. red.]. W Miodarach [uczyniono to samo również dzięki łasce ewangelickich książąt z Oleśnicy i Pokoju [czyli tamtejszej linii Wirtembergów, konkretnie mowa o Karolu Krystianie Erdmannie (1716-1792) – przyp. red.]. Dom modlitwy w Drożkach został założony przez rodzinę Prittwitz i przeznaczony głównie dla wspólnot z [sąsiednich] okręgów sycowskiego i kępińskiego.Kowalowice stały się miejscem [duchowego] schronienia dla większości wiosek z północnej części okręgu . Nie mając przychylności bogatego ziemiaństwa , musiała się [parafia kowalowicka] czasowo rozwiązać i do dziś walczy o swoje istnienie [od 1929 r. parafia ta posiadała kościoły filialne w Głuszynie i Bukowie Śląskiej, także za pastora Zellera sytuacja ulegała stopniowej poprawie – przyp. red.]”.
W latach 1787-1789 wybudowany został w Namysłowie nowy kościół ewangelicki, zastępując grożący zawaleniem dom modlitwy. Andreaskirche przetrwał do roku 1962.
XX-wieczne rozterki
„Dopiero 150 lat później dołączyły parafie Rychtal [w 1893 r. – przyp red.] i Strzelce [w 1897 r. – przyp. red.]. Również one nie są w stanie utrzymać się bez pomocy współwyznawców. Bolesnym jest, że na mocy pokoju z 1918 roku [mowa o pokoju wersalskim, zawartym 28 czerwca 1919 r. Pastor Zeller pomylił się w dacie – przyp. red.] kościoły z Drożek i Rychtala przeszły pod polską jurysdykcję, ponieważ [obszar tzw. „Kraiku Rychtalskiego] został uznany za 'etnicznie polski’.Przez nieustającą propagandę, nawet jeśli nie wlicza się już tego wspomnianego obszaru, okręg namysłowski jest obecnie prawie w połowie katolicki [dane z roku 1925, a więc współczesne artykułowi pastora Zellera, prezentują następującą statystykę: 53,54% ewangelików (w tym zawarci dość liczni staroluteranie), 45,92% katolików, 0,34% Żydów i 0,08% 'innych chrześcijan’, jak określano stosunkowo nowe nurty – zielonoświątkowców, adwentystów, świadków Jehowy – przyp. red.]”.
Po lewej: Kościół ewangelicki w Rychtalu. Po prawej: Kościół ewangelicki w Strzelcach. Obie świątynie nie istnieją, zostały rozebrane po roku 1945.
To już koniec dzisiejszego wpisu, a co za tym idzie, również piątej i ostatniej odsłony cyklu. Razem z pastorem Zellerem odpowiedzieliśmy w nim Wam o konfliktach, jakie toczyli ze sobą przed wiekami mieszkający na obszarze Ziemi Namysłowskiej, a także w jej sąsiedztwie, katolicy i protestanci. Bez wątpienia, do tej tematyki będziemy powracać w naszych kolejnych publikacjach.
Literatura: 1. W. Liebich, Chronik der Stadt Namslau von Begründung derselben bis auf die neueste Zeit: Nach einer im Namslauer Stadt-Archiv befindlichen Chronik bearbeitet, Namslau 1862; 2. R. Zeller, Reformation und Gegenreformation im Kreise Namslau, [w:] Flugschriften des Evangelischen Preßverbandes für Schlesien, Heft 3, Breslau 1925; 3. K. Fuhrmann, Namslauer Kirchbüchlein für die evangelische Gemeinde, Namslau 1925; 4. M. Goliński, E. Kościk, J. Kęsik, Namysłów. Z dziejów miasta i okolic, Namysłów 2006.
„Komnata ugody” w pałacu w Altranstadt (Wikimedia Commons).
Zięba zwyczajna jest obecnie najpowszechniej występującym w Polsce ptakiem. Jej krajowa populacja szacowana jest przez ornitologów na około 8 milionów par! Pospolitym, często spotkanym zwierzęciem, jest również w okolicach Namysłowa.
W latach 1946-1949 na namysłowskim zamku funkcjonowała Składnica Muzealna Ministerstwa Kultury i Sztuki. Była to jedna z 13 placówek tego typu, utworzonych na Dolnym Śląsku przez Witolda Kierzkowskiego oraz Stefana Styczyńskiego.
„Większy od wróbla, bardziej ociężały i powolny w ruchach” – tymi słowy określił bohatera dzisiejszego artykułu wybitny polski ornitolog Jan Sokołowski. W porównaniu do swoich najbliższych krewnych, potrzeszcz to także ptak o najskromniejszym upierzeniu.