|||

Historia Namysłowskiego Związku Gimnastycznego „Jahn” #2

Zapraszamy do lektury kolejnego artykułu z serii poświęconej dziejom dawnych namysłowskich stowarzyszeń gimnastycznych. Po raz drugi naszym przewodnikiem będzie pochodzący z naszego miasta zakonnik, ojciec Juventius Ziemba, który pozostawił na ten temat obszerną relację wspomnieniową.

W poprzedniej części, nasza narracja zakończyła się w momencie utworzenia przez członków Namysłowskiego Męskiego Związku Gimnastycznego „Jahn” (niem. Männer-Turnverein „Jahn” Namslau) specjalnego funduszu, w celu uszycia klubowego sztandaru. Gdy uzbierano już znaczną sumę, ogłoszono zbiórkę wśród wszystkich członków, co przyniosło pozytywny rezultat. Flaga została zamówiona u miejscowej nauczycielki rękodzieła, panny Marty Knobloch, która wykonała ją w sposób niezwykle staranny i kunsztowny. Na jednej stronie flagi znajdował się portret „ojca gimnastyki”, Friedricha Ludwiga Jahna, a na drugiej nazwa klubu z mottem „Frisch, fromm, froh, frei”, co przetłumaczyć możemy jako „Hoży, pobożni, weseli, wolni”. Sztandar został wykonana z czerwonego i żółtego jedwabiu, a bogate hafty wykonano złotą i jedwabną nicią.

Poświęcenie sztandaru – kluczowe wydarzenie w historii klubu

Gdy prace nad stowarzyszeniowym sztandarem dobiegały końca, klub rozpoczął przygotowania do uroczystości jej poświęcenia. Miała ona miejsce 4 czerwca 1905 roku. Z okazji tego święta zaproszono wszystkie kluby z rejencji śląskiej i poznańskiej. Już dzień wcześniej zaczęli przybywać gimnastycy, zwłaszcza ci, którzy mieli brać udział w zawodach oraz sędziowie. W niedzielny poranek, o godzinie 6:00, kapela miejska pod kierownictwem Ernsta Bochniga zagrała tak głośno, że obudziła całe miasto. Mieszkańcy ozdobili swoje domy i ulice, a na dworcu ustawiono bramę powitalną z napisem witającym przybyłych gimnastyków.

„Kapela miejska pod kierownictwem Ernsta Bochniga zagrała tak głośno, że obudziła całe miasto” (Archiwum Cyfrowe TPNiZN).

W ciągu przedpołudnia odbyły się zawody w sali i ogrodzie gospody Maskosa. Obowiązkowe ćwiczenia obejmowały po dwie figury na drążku, poręczach i koniu z łękami, a także ćwiczenia dowolne na każdym z tych przyrządów. Dodatkowo, rozegrano trzy „konkurencje ludowe”: podnoszenie ciężarów, pchnięcie kamieniem, a także skok wzwyż z miejsca.

Z gospody na rynek, z rynku do parku

O godzinie 13:00 uroczysty pochód wyruszył z gospody Weideschlösschen (mieściła się poza murami miejskimi, naprzeciwko dawnej Bramy Wodnej) na rynek miejski. Oprócz klubów gimnastycznych wzięły w nim udział także lokalne organizacje, takie jak Związek Weteranów oraz Namysłowskie Bractwo Strzeleckie. Na rynku przewodniczący Namysłowskiego Męskiego Związku Gimnastycznego „Jahn”, nauczyciel Pätzold, powitał wszystkich obecnych gimnastyków, wyrażając również swoją radość z licznej frekwencji. Następnie burmistrz Richard Schulz pogratulował klubowi z okazji święta poświęcenia sztandaru, a także skierował serdeczne słowa do wszystkich zgromadzonych, w szczególności do przyjezdnych sportowców.

W kluczowym momencie uroczystości osiem wyróżnionych panien przyniosło zakryty sztandar, spoczywający na jedwabnych wstęgach, z ratusza na mównicę. Kleryk Daerr z Kluczborka (Kreuzburg) wygłosił przemówienie, po czym poświęcił flagę. W ciszy i skupieniu sztandar został odsłonięty i przekazany chorążemu i jego towarzyszom. W następnym punkcie uroczystości panna Bertha Jäschke (późniejsza żona mistrza rzeźnickiego Hugona Reicherta), a także jeden z młodych gimnastyków wygłosili prolog. Następnie pochód, w rytm marszu gimnastycznego „Turner, auf zum Streite”, ruszył dalej. Cały Namysłów był na nogach, zaś ulice wypełnili mieszkańcy i goście, ciekawi tego wyjątkowego wydarzenia.

W roku 1905 namysłowski rynek był świadkiem licznych uroczystości. Jedną z nich było poświęcenie sztandaru Namysłowskiego Męskiego Związku Gimnastycznego „Jahn” (Archiwum Cyfrowe TPNiZN).

Sportowy festyn w parku miejskim

Po dotarciu do parku miejskiego rozpoczęła się zabawa, która zawsze towarzyszyła takim uroczystościom w tym dolnośląskim miasteczku. Orkiestra koncertowała, zaś wkrótce rozpoczęły się ogólne ćwiczenia wolne, a także dowolne ćwiczenia na przyrządach gimnastycznych. Czas mijał szybko, po czym o zmierzchu zebrani zostali zawezwani na ogłoszenie wyników. Pierwszą nagrodę zdobył jeden z zawodników z Namysłowa, a drugie miejsce przypadło panu Kösterowi z klubu gimnastycznego z Oleśnicy (Oels). Namysłowski gimnastyk, w duchu sportowego współzawodnictwa, odstąpił pierwszą nagrodę swojemu rywalowi, co wywołało ogromny entuzjazm wśród zebranych. Zbliżający się zmierzch nie powstrzymał oczywiście dalszej zabawy.

Letnia restauracja w Parku Północnym. Pocztówka wysłana 1 sierpnia 1904 r., a więc na niespełna rok przed opisywanym wydarzeniem (Fotopolska).

Pochód wrócił do siedziby klubu, gdzie do późnych godzin trwały tańce i świętowanie. Ostatni uczestnicy opuścili lokal dopiero o świcie. Gimnastycy z innych miast wyjechali pierwszymi porannymi pociągami, zabierając ze sobą najlepsze wspomnienia. Przy kolejnych turniejach gimnastycznych często wspominano święto poświęcenia sztandaru. Członkowie Namysłowskiego Męskiego Związku Gimnastycznego „Jahn”, jako gospodarze zawsze dawali pierwszeństwo gościom. Sprawiło to, że nie wszyscy zdołali w pełni wykazać się swoimi umiejętnościami. Aby zapewnić sukces tego wydarzenia, zespół przygotowujący musiał zrezygnować z wielu przyjemności.

Gorąca kawa na ostudzenie gimnastycznych emocji

W poniedziałkowe popołudnie, na zakończenie święta wszyscy gimnastycy wraz z rodzinami spotkali się na kawie w ogrodzie karczmy Maschika w Böhmwitz (prawdopodobnie posesja 1 Maja 38). Była to okazja do odpoczynku po wyczerpujących dniach przygotowań i świętowania, a także do ostatniego oddania się tańcom i zabawie.

Wspomniana w relacji gospoda Maschika i Scharfa to lokalny rywal karczmy Schwunteka – obecnie w jej miejscu znajduje się pawilon handlowy przy ulicy Łączańskiej (Fotopolska)

W kolejnym artykule przyjrzymy się dalszym dziejom Namysłowskiego Męskiego Związku Gimnastycznego „Jahn”, dokonując również podsumowania jego działalności.

Literarura: J. Ziemba, Die Männer-Turnverein „Jahn” Namslau, [w:] Namslauer Heimatruf, nr 26, Ostern 1963. Tekst dostępny jest również w wersji elektronicznej pod adresem https://www.namslau-schlesien.de/jahn.htm.

Źródła ilustracji: 1. Archiwum Cyfrowe TPNiZN, 2. Fotografie gimnastyczne autorstwa Heinricha Hamanna, 3. Zasoby portalu Fotopolska.

Dwóch gimnastycznych bliźniaków, czyli „Romulus i Remus” (fot. Heinrich Hamann).

Zachęcamy do komentowania i udostępniania tego wpisu, a także do wspierania codziennej działalności naszego stowarzyszenia. Można to zrobić np. zapraszając działaczy TPNiZN na wirtualną kawę – https://buycoffee.to/tpnizn

Loading

Podobne wpisy