Przypadająca dziś Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (potocznie Boże Ciało) to idealna pora na publikację kolejnego artykułu z serii „Czas pionierów”.
Za nami drugi tegoroczny spacer miejski. Jednocześnie była to pierwsza wycieczka z serii Miasto-Muzeum. Na początek zapoznaliśmy się z namysłowskim rynkiem, historią ratusza i otaczających go kamieniczek.
Pod takim „kryptonimem” odbył się nasz drugi w tym roku rajd rowerowym. Jego celem była Brzezinka – jedna z dwóch miejscowości gminy Namysłów, której do tej pory nie udało nam się odwiedzić.
W poprzednim artykule opisaliśmy najpospolitszą polską jaskółkę – dymówkę. Dziś pora na prezentację sylwetek jej rzadszych kuzynek. Dzisiejszymi bohaterkami są oknówka i brzegówka.
Niemal dokładnie 77 lat temu, 30 kwietnia 1945 r., przybyła do Namysłowa tzw. „Grupa Operacyjna”, zorganizowana w Trzebnicy, a kierowana przez pochodzącego z Sandomierza Tomasza Nowackiego.
„Jedna jaskółka wiosny nie czyni” mówi nam staropolskie przysłowie. A trzy jaskółki? W naszym kraju gniazdują bowiem trzy przedstawicielki tej ptasiej rodziny – dymówka, oknówka i brzegówka.
Bohater dzisiejszego odcinka wielkością dorównuje wróblowi. Śmiało może się z nim mierzyć również pod względem ruchliwości, zazwyczaj obserwujemy go gdy biega po pniach drzew, wykuwając ukryte w szczelinach owady lub na ziemi, kiedy rozbija orzeszki i nasiona.